Tonery bez tajemnic.....
Czym jest toner? Jak jest zbudowany? Jak działa?
Oto informacje, które powinien znać każdy użytkownik sprzętów biurowych.
Technicznie rzecz biorąc, tonery to nie kartridże do drukarek, lecz substancja, która je wypełnia – choć same pojemniki zwykło się określać tą właśnie nazwą. Nie zadowalajmy się jednak definicją obiegową. Toner we właściwym rozumieniu to naładowany elektrycznie proszek przetwarzany na drukowany tekst i obrazki podczas użycia drukarek
laserowych.
Upraszczając: toner to „atrament” do drukarek laserowych, przechowywany w pojemnikach, niekiedy zwanych kartridżami, których budowa różni się w zależności od typu drukarki.
Skład tonera
Skład tonera różni się w zależności od rodzaju drukarki – i to nie tylko pod względem konstrukcji kartridżów. Sama substancja może składać się z różnych mieszanek chemicznych. Niegdyś była ona wytwarzana głównie
z węgla, tlenku żelaza oraz... cukru; z czasem jednak, dla poprawienia jakości druku, węgiel zaczęto mieszać z polimerami. We wczesnych urządzeniach drukujących toner przesypywano do specjalnego zbiornika będącego częścią drukarki czy fotokopiarki, to jednak też uległo zmianie.
Dziś tonery zwykle są pakowane do kartridżów, które wkłada się do odpowiedniego slotu w drukarkach.
Mamy zatem czarny lub kolorowy proszek zebrany w urządzeniu drukującym, ale nie wiemy jeszcze...
Jak drukować proszkiem?
Proces drukowania rozpoczyna laser, który naświetla światłoczuły bęben, będący elementem kardridża lub bębna.
W ten sposób na wałku tworzy się „świetlny” obraz strony – na wzór sztancy drukarskiej z najdawniejszych urządzeń tego typu. Zamiast tuszu, sztanca pokrywana jest sproszkowanym tonerem, który dzięki oddziaływaniu elektrostatycznemu przylega do tych części walca, które zostały uprzednio naświetlone.
Bęben światłoczuły styka się z pobranym przez drukarkę papierem. Elektroda transferowa powoduje przyciągnięcie cząsteczek tonera z bębna na kartkę, dzięki czemu cząsteczki proszku opadają na kartkę. Wbrew pozorom to jeszcze nie koniec drukowania. Co prawda toner znajduje się już tam, gdzie powinien, ale nic go nie trzyma w miejscu. Wystarczyłoby jedno dmuchnięcie, a proszek rozwiałby się na wszystkie strony.
Należy go utrwalić – to zaś odbywa się poprzez podgrzanie toneru i „wtopienie go”
w kartkę papieru. Zadanie to wykonuje wałek grzewczy. Na koniec pozostaje oczyścić światłoczuły bęben drukarki z resztek proszku – i gotowe.
Urządzenie może w każdej chwili wykonać kolejny wydruk.
Dodajmy trochę kolorów
Powyższa metoda pokazuje, jak drukowane są obrazy czarno-białe. Ale jak drukować kolory?
O dziwo, można to robić w równie nieskomplikowany sposób. Po prostu zamiast jednego bębna, w kolorowej drukarce laserowej są aż cztery -każdy wykorzystujący proszek innego koloru. Ewentualnie pojedyncza strona jest drukowana czterokrotnie za pomocą jednego bębna; każdy jego obrót wiąże się z nałożeniem jednego koloru.
Barwne tonery, nakładane na siebie na kartce w odpowiednich proporcjach, tworzą pożądane kolory. Proces ten przypomina zabawę w mieszanie farb: połącz zieleń z błękitem, a otrzymasz żółć – i tak dalej.
Brzmi prosto?
Choć zasada działania drukarki laserowej wydaje się nieskomplikowana, z perspektywy technologicznej proces drukowania jest trudniejszy, niż się wydaje. A przynajmniej był – w pierwszych latach istnienia tego rodzaju urządzeń.
Przez długi czas problemem tonerów był rozmiar ich cząsteczek. Tonery, jak wszystkie proszeki, składają się z „ziarenek” – im większa ich średnica, tym mniej dokładny będzie wydruk. Tak samo jak grubym flamastrem nie da się narysować cieniutkiej linii, duże ziarenka tonerów nie odwzorują na kartce cienkiego włosa. Na szczęście dziś problem ten praktycznie nie istnieje. Rozwiązano go z czasem - opracowano bowiem technologie tworzenia tonerów o bardzo
małych cząsteczkach, których średnica nie przekracza 10 mikrometrów.
Maksymalna rozdzielczość jaka możemy uzyskać to 600x600dpi. Każda większa rodzielczość druku, jaką stosują producenci w swoich specyfikacjach technicznych, jest rozdzielczością interpolowaną.
Toner: to się opłaca
Drukowanie laserowe jest opłacalne z kilku powodów.
Po pierwsze: jeden niewielki kartridż wystarcza na wydruk nawet wielu tysięcy stron.
Po drugie: jest to bardzo „czysta” metoda drukowania. Wydruk trudno zepsuć i niemal nie sposób ubrudzić się tonerem (a jeśli już do tego dojdzie, schodzi on ze skóry nieporównywalnie łatwiej niż tusz).
Istnieje jednak warunek opłacalności druku. Jest nim korzystanie z oryginalnych tonerów. Jak można wywnioskować z powyższych informacji, jakość toneru – jego budowa chemiczna i wielkość cząsteczek – odgrywa ogromną rolę w procesie wydruku. Tonery nieoryginalne, tzw. tańsze zamienniki, tylko naśladują rozwiązania producentów sprzętu. Proszki zamienne są jednak produkowane innymi sposobami, zaś ich twórcy nie dają gwarancji zgodności z pierwotną technologią.
Mówiąc krótko:
Zakup podróbki to ryzyko, które może sprawić, że koszty drukowania laserowego wzrosną nawet kilkakrotnie.
Ciekawostka:
Canon jest jedynym producentem urządzeń drukujących na świecie, który wprowadził toner jednoskładnikowy. Co to oznacza?
Prosto ujmując, oszczędności.
Skoro toner zaimplementowany do kserokopiarki jest tonerem jednoskładnikowym, nie potrzebny jest developer (nośnik).
Czyli eksploatacja będzie tańsza.
Kserokopiarki które osobno muszą mieć uzupełniany developer będą droższe w utrzymaniu.
Po pierwsze trzeba wymieniać toner,
Po drugie wymienić trzeba developer.
Wymiany takiej może dokonać tylko serwis kserokopiarek, w przeciwieństwie do tonerów, gdzie wymianę sami możemy zrobić. Kolejne koszty.
A teraz zastanów się skoro Canon jest jedynym światowym producentem który opatentował toner jednoskładnikowy, jak można produkować toner zamiennik?
Najlepsze drukarki i oryginalne tonery zdobędziesz z nasza pomocą –
w niskiej cenie i z gwarancją niezawodności. Bilt to zaufany partner
polskich firm. Korzystaj z markowej kserokopiarki, drukarki i innych
urządzeń wielofunkcyjnych na zasadzie dzierżawy lub leasingu, zawsze na
atrakcyjnych warunkach!